W środę Błękitna Szkoła przy Nadmorskim Parku Krajobrazowym świętowała Dzień Ziemi ze Szkołą Podstawową w Mieroszynie. Grupy od najmłodszych do najstarszych wyruszyły na spacer z przyrodnikami-edukatorami po okolicy aby przyjrzeć się przyrodzie bardziej wnikliwym niż na co dzień okiem. Wzięli lornetki, siatki entomologiczne, lupy, ciekawskie głowy i ruszyły w teren... A w terenie czekało wiele niespodzianek, ale żeby je dostrzec trzeba się nauczyć obserwacji. Należy nie tylko zabrać odpowiedni sprzęt i ubiór ale wyostrzyć wszystkie zmysły. Inaczej nie uświadczysz ani śpiewu słowika, ani widoku rudzika, nie poznasz zwyczajów bociana i co porabia kret z rana. „Oooo widzę sarenki!” krzyknął Adam i wszyscy chwycili za lornetki. Po niebie kilka razy przeleciały żurawie, kosy chodziły po trawie, było słychać śpiew skowronka i świergotki na łąkach. Był też myszołów, krogulec i sroka oraz pojedyncze płazy.
Uczestnicy zajęć dowiedzieli się jak wiele przyroda nam oferuje, wystarczy się do niej zbliżyć, poznać i się przekonać. Warto ją obserwować również po to by wiedzieć jak jej pomóc. Zastanowić się np.: dlaczego tyle martwych ropuch można znaleźć drodze. Dzieci nie tylko słuchały i obserwowały, ale miały również zadania do wykonania. Między innymi zbudowały szałas z patyków i liści. A że pogoda była bardzo wietrzna można było się przekonać jak skutecznym jest schronieniem.
A co było słychać u przedszkolaków? Z siatkami i lupami szukali w trawie najmniejszych zwierzaków. A tam słodyszek rzepakowy, wstężyk gajowy, żuk wiosenny i pszczółka miodna. Szukali też co kryje się w ziemi. Dżdżownic tym razem nie było za to… jakieś tunele. Pani biolog wytłumaczyła, że to korytarze nornic. Na zakończenie maluchy żegnały się ze zwierzakami słodkimi buziakami.