Ale się działo… Opowieści o sowach, morskich głębinach i światłach w ciemności. Łapacze snów, wianki, kości gryzoni i poszukiwania kwiatu paproci.
Piątkowy wieczór (21.06) dla niektórych dzieci był podwójnie fajowy. Początek wakacji i Noc Świętojańska, na którą zaprosiliśmy całe rodziny. Tematem spotkania była ciemność. Zaczęliśmy od opowieści o nocnych ptakach, czyli sowach. Nie śpią w nocy, latają bezszelestnie, ich głowa może obracać się o 270 stopni. Oczy osadzone z przodu głowy i szlara, nadają im wygląd twarzy człowieka. Nic dziwnego, że w dawnych czasach powstały różne legendy i przesądy na temat sów. Następnie zanurzyliśmy się w temat morskich ciemności i największych głębin oceanicznych. Poznaliśmy odpowiedź na nurtujące pytania: czy meduzy śpią, dlaczego ośmiornica w czasie snu robi się kolorowa, ile snu potrzebuje wieloryb, dlaczego rekin musi bezustannie pływać, żeby oddychać? Ostania opowieść dotyczyła zanieczyszczeń, których nie da się zetrzeć ścierką. Chodziło o światła w nocy, czyli wszystkie oświetlenia ulic, budynków, mostów, fabryk. Warto mieć świadomość, że oświetlenie w nocy wpływa niekorzystnie na wszystkie organizmy żywe, rośliny i zwierzęta, również na człowieka.
Po ciekawych opowieściach przyszedł czas na warsztatowe szaleństwo. Powstały oryginalne łapacze snów i tradycyjne wianki. Dużo emocji dostarczało przeglądanie zawartości sowich wypluwek, w ten sposób można było się dowiedzieć, że sowy polują między innymi na gryzonie.
Gdy zapadł zmierzch najmłodsi uczestnicy udali się na poszukiwania kwiatu paproci. Była to gra terenowa z pytaniami. Kto uważnie słuchał opowieści, ten znał na nie odpowiedź i wygrał upominek.
Warsztaty zostały zorganizowane dzięki dofinansowaniu ze środków WFOŚ i GW
(tekst: LB, foto: LB, JS, ZS)
